niedziela, 4 września 2016

Pies


Dobry.
Jest tu kto? Ktokolwiek?
To małe gówienko pisałam siedząc na placu zabaw, słuchając musicalu z fnaf'a i popijając napój kawowy z biedry (polecam, notabene ładnie pachnie) więc cóż wybitnie długie dzieło to nie jest.
________________________________________________________________________




Czym jest pies? Zwierzęciem. Wszyscy jesteśmy zwierzętami. Dlaczego więc ktoś tworzy w zwierzęciu zwierze?

Spoglądam na twe blade, skrzywione oblicze, na którym szaro-srebrną łuną noc nakreśliła te subtelne cienie, niepokojące, skrywające labirynt twych myśli w wiecznej tajemnicy. Suche usta drżą, a kreślone delikatną linią brwi marszczą się przy akompaniamencie żałosnego stęknięcia, cichego, pełnego wstydu, skrywanego w szelestami i trzaskach. Szczupła, umięśniona sylwetka podrywa się w konwulsji, wargi rozwierają szukając naiwnie zbawiennej garści chłodnego powietrza wepchanej w gardziel, lecz nie dostają jej, dusząc się lepką, wrzącą duchotą.
Drapiesz. Nie mnie, nie ważysz się podnieść dłoni na mnie, wbijasz twarde pazury w przedramię zarzucone bezwiednie nad głowę, na twardy, wilgotny materac. Iskrząca się czernią w ciemnościach szkarłatna ciecz leniwie sunie po białym pergaminie, wsiąka głęboko w materiał, kwitnąc soczystymi kwiatostanami.
Boli cię. Cierpisz, ale zmuszasz się do przyjemności.
Twój wypaczony umysł błądzi w labiryncie ludzkiego plugastwa, zmęczony kapituluje poddając się absurdalnej sytuacji, której piętno odbija się siarczystym policzkiem na twym umęczonym ja. Tracisz jestestwo. Uzależniasz swe istnienie od jednej trywialnej czynności. Od tak nieludzkiej czynności.

Poddaństwa. Uległości. Bezmyślnego służenia.

Mówisz, że jesteś wolny. Upierasz się, że ciemne lata, gdy pozbawiony woli gryzłeś i szarpałeś masz już za sobą. Trwasz wytrwale przy swej prawdzie otoczonej kłamstwem, zamykając oczy na realny mrok tej postaci.
Nie jesteś wolny. Nie posiadasz woli. Odebrano ci nawet człowieczeństwo. Stworzono w bezmyślnej kreaturze, jaką jest przedstawiciel rasy ludzkiej stworzenie bezwzględnie wierne.

Jesteś psem. Bezwolnie wiernym, naiwnie ufnym. Kiedyś pełen lęku ufałeś jej - tej co kazała zwać się matką, która wpisała w twe istnienie posłuszeństwo - dziś zaślepiony ufasz mnie. Czy powinieneś, czy naprawdę jestem tego godzien?
Nie.

Nie dbam o twój ból, skoro sam mi składasz go w ofierze. Nie dbam o twe ciało naznaczając je sinymi wykwitami. Nie dbam o galopującą na stracenie duszę, gdy dopisujesz znaczenie pozbawionym znaczenia gestom.

Nie dbam o ciebie. Nie kocham cię. Jestem tylko twoim panem, którym mnie uczyniłeś. A ty jesteś tylko psem, Heine.





14 komentarzy:

  1. *klasku, klasku* Nareszcie! Bardzo się cieszę, że udało ci się zaprząc wenę do pracy c: I mnie naprawdę bardzo podoba się efekt <3 Życzę napływu nowych pomysłów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysły so, ale wena znów się zerwała ;-;

      Usuń
    2. Hej, nie wiem czy kiedykolwiek coś tutaj komentowałam, ale wiedz że czytam. I bardzo mi się podoba to co czytam.
      Przez większość shota był taki "Łeeee", taki zwyczajny. Jednak wszystko zmieniło się w ostatnim zdaniu, które nadało temu opowiadaniu zupełnie nowego sensu. Należą Ci się brawa, bo muszę przyznać, że nawiązanie do naszych kochanych Dogsów (teraz do mnie dotarło jakie to oczywiste XD) było ostatnią rzeczą jakiej się spodziewałam.
      Miło wiedzieć, że wena wróciła do Ciebie chociaż na krótką chwilę i mimo że już uciekła, to miejmy nadzieję, że powróci jak najszybciej.
      Trzymaj się~

      Usuń
    3. Hej, nie wiem czy kiedykolwiek coś tutaj komentowałam, ale wiedz że czytam. I bardzo mi się podoba to co czytam.
      Przez większość shota był taki "Łeeee", taki zwyczajny. Jednak wszystko zmieniło się w ostatnim zdaniu, które nadało temu opowiadaniu zupełnie nowego sensu. Należą Ci się brawa, bo muszę przyznać, że nawiązanie do naszych kochanych Dogsów (teraz do mnie dotarło jakie to oczywiste XD) było ostatnią rzeczą jakiej się spodziewałam.
      Miło wiedzieć, że wena wróciła do Ciebie chociaż na krótką chwilę i mimo że już uciekła, to miejmy nadzieję, że powróci jak najszybciej.
      Trzymaj się~

      Usuń
    4. Ojej witaj, witaj! jaki mi miło, że się ujawniłaś c:
      Cieszę się,że ci się spodobał. Specjalnie nie podpisywałam parringu, byłam ciekawa ilu czytelników wychwyci fandom.
      Trzymam się.

      Usuń
  2. Jak zwykle kocham twój styl pisania, jednak fandom jest mi nieznany i ciężko mi się odnieść... Za to podobał mi się klimat tego. Ładne ;D Ganbaruj, szukaj weny ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko *przeciera oczy ze zdumienia* Czy ja naprawdę widzę DOGSÓW qwq. Nawet nie wiesz jak mi ich brakowało przez ten czas gdy cię nie było.
    Zacznę od tego, że od początku miniaturki błąkał mi się na ustach delikatny uśmieszek wywołany ponownym zetknięciem się z twoim cudnym stylem. Naprawdę! Ile razy bym nie czytała czegoś co opublikujesz zawsze jestem pod wrażeniem tego jak piszesz. Jest w tym jakaś poetycka oniryczność (jest coś takiego w ogóle?) której na próżno szukać gdzieś indziej, a tak strasznie mi się podoba.
    W miarę czytania gdy z pełną mocą uświadamiałam sobie, ze to naprawdę Heine i, że naprawdę czytam coś z tego fandomu... musisz uwierzyć mi na słowo, że wewnętrznie piszczałam ze szczęścia. Miniaturka jak dla mnie świetna. Mało treściwa, aczkolwiek u ciebie to nie wada, ale pięknie oddaje stany emocjonalne i więź między Hide a jego panem (hihi)
    Ten klimat mrr...
    Mam wrażenie, że w tym komentarzu jest więcej odgłosów niż być powinno >.> przepraszam dawno nie pisałam komentarzy. Na koniec jeszcze życzę ci weny. Obyś znalazła ją jak najszybciej (i żeby natchnęło cię na więcej dogsów ._.). Także no... Weny~!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co do DOGSów to chyba minęły cię ze dwa rozdziały Tułaczek o.o Tak mi sie wydaje, albo po prostu nie zauważyłam komentarza… aż zaraz sprawdzę.
      Ojej jak mi miło ;u; Nie wiem czemu mi tak słodzisz (w każdym komentarzu chyba xd) ale to za każdym jest krępująco miłe. Ja tylko bazgram w głębokim zwątpieniu w ludzkość xd.
      Oh wena sie przyda tym bardziej ze mam pomysł jak rozwinąć pomysł z Piekła-Nieba i jak napisać od nowa Syrenkę ;o; (ta minka wyglada jak któryś z SCP…)

      Dziękuję c:

      Usuń
    2. Mogę się założyć, że je czytałam, ale zdaje się było to w momencie w którym przedmaturalny dołek sprawił, że nie miałam ochoty komentować :x
      Także, ten... miej świadomość, że czytam i oczywiście czekam z niecierpliwością aż coś tu się pojawi, ale po prostu nie zawsze mam motywację, żeby zebrać się na komentarz... Czasem chcę po prostu chcę pochłonąć takie cudnie idealne rzeczy i nie czuję potrzeby brukania tego jakimś słabym komentarzem :x
      Także no... wiedz, że wszystko co mnie interesuje czytam.
      Jeszcze raz weny życzę~

      Usuń
  4. Cześć cześć, przyjeżdżam na pustą imprezę spóźnionym autobusem.
    Jak cholera zawsze.
    Wybacz.
    Ten komentarz nie będzie taki sensowny jak reszta. Nadal nie znam fandomu.
    Ale jak zawsze jest zajebiście, kocham klimacik.
    Więc..11/10 rób tak dalej ;u;.

    ps. Cały czas czaję się na nadrabianie Tułaczek tak jak obiecałam, ale jakoś brakuje mi czasu żeby tak konkretnie usiąść i zapoznać się z całym tekstem więc...no przyjdę, jeszcze nie wiem kiedy, ale przyjdę.
    Przepraszam za ten komentarz. Pozdrawiam i wysyłam wenę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Tułaczkami to raczę ci się chwilę wstrzymać, do czasu kiedy nie wstawię informacji że poprawiłam poprzednie rozdziały, bo są w stanie agonalnym (boże... ten upiorny rozdział drugi...)
      Dziękuję za komentarz c: Każdy cieszy. Zauważyłam, że nie zauważyłam Twojego poprzedniego shota z OC. Nadrobię.
      DZiękuję

      Usuń
  5. Jak daaaaaaaaaaaaaaaaaanwo mnie tu nie było. Życie to sucz, naprawdę... Smutna miniaturka, trochę odnalazłam w niej siebie z ostatniego czasu więc mnie poruszyła. Poprawisz Tułaczki? Czy coś mi się przesłyszało? Zmieniasz je całkiem czy tylko edycja? Buziaki dla Ciebie:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, witaj!
      Tylko edycja, ale rozdział drugi piszę od nowa. Boże jakie to gówno.
      Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku, Van ;u;.
      Dziekówa c:

      Usuń