Szczęśliwego Nowego Roku i by Wam 2016 rok przyniósł same sukcesy.
ja na dobry start zabrałam się za zamówienia.
Tak więc, tą oto miniaturkę dostaje Kiasarin. Wybacz kochana, że taka nędzna, ale Shizaya sięmnie nie trzyma
Rubinowy
blask, otulił ostrym żarem szklane giganty, zdające się dzierżyć nieboskłon na
swych kolumnach. Wieczór krążył po ulicach, pchając małe ludzkie mrówki w
taniec pośpiechu, w bezmyślną matnię ciągłej pogoni za nieuchwytnym
spełnieniem. Miasto ożyło, zarazem umierając, oni odwrócili się od siebie,
szukając przygód w gronie swych myśli i niepodważalnych poglądów, zapatrzeni w
jarzące się ekrany mózgożernych telefonów.
Pełen
rozpaczy z rozbawieniem przyglądam się plugawej człowieczej masie. Co stworzyło
te istoty? Czymże było stworzenie, które ulepiło je z tak grzesznej gliny? Czy
było ono tak doskonałe, że złożyło dla swej radości tak bezmyślne i
instynktowne twory?
Nie
wiem. Pierwszy raz czegoś nie wiem, pierwszy raz czuję w głowie pustkę, która
owiewa moje ciało. Tonę w otaczającym mnie świecie, niezdolny by chwycić się
cudzej ręki wyciągniętej z pomocą. To dziwne, to straszne, to upajające
doznanie.
- Izaya…
Szept.
My szepczemy nie potrafiąc krzyczeć. My nie mamy prawa głosu, nikt nas nie pyta
o zdanie nie spogląda na nasze wybory, których już nie mamy. Jesteśmy niczym,
zlepkiem atomów, tak lekkim, tak nieuchwytnym, że niemal przestaliśmy istnieć.
Już się
nie boję. Czas wydał cichą zgodę na taki stan rzeczy.
- Izaya…
- Tak?
- Czy nie
jesteś już tym zmęczony?
Unoszę
głowę i spoglądam na ciebie. Lśnisz. Mienisz się bielą i szarością, a twój kontur
szarpie ciepły wiatr, posłaniec mijającego dnia. Włosy, niegdyś miękkie i
jedwabiste, wypłowiały i falują jakby unoszone głębią oceanu. Oczy, które
uwodziły złotem, dziś są szare i przesycone przemijaniem. Jedyne co zostało ci
z ciebie to ten uśmiech, który odwzajemniasz. Zacząłem dostrzegać jaki jest
piękny.
-
Trochę… Nie sądzisz, że wymyślono dla nas ciekawą pokutę Shizu-chan? – muskam
połyskującą obręcz, obejmującą mój kościsty nadgarstek. Mój wzrok wędruje po
ogniwach cienkiego łańcuszka.
- Ta,
ciekawą, nie ma co – szarpiesz za łańcuszek, unosząc swoją obręcz – Razem nawet
po śmierci…
- Mam
cię już dość.
- Ja
ciebie też.
Nachylając
się ku tobie, trwam w pewności, że myślimy o tym samym – Kiedy Czyściec stał
się dla nas Niebem?
Nie mów, że Shizaya się ciebie nie trzyma w chwili gdy dajesz mi tak wspaniałą miniaturkę! >3< O ile zwykle nie przepadam za zbytnim uduchawianiem wszystkiego o tyle teraz podoba mi się to tu jak nigdy. To niesamowicie przemawiająca do wyobraźni metafora i cudny opis~! Z jakiegoś powodu to wszystko wydaje mi się takie... miękkie takie cudowne. Nie fluffowate, nie angstowe ale takie przyjemnie puszyste. Czuję się jakbym głaskała kota... ciężko mi wyjaśnić to uczucie. Ale miniaturka jak dla mnie jest idealna. Na początku nieco "zajechało" Roppim od tego Izayi no ale cóż... każdy pewnie straciłby zainteresowanie patrząc na coś przez długi czas... nawet nasz samozwańczy bóg.
OdpowiedzUsuńAch jestem urzeczona~...
Weny i szczęśliwego nowego roku~!
Ou. Milusio. Dziękuję c:
UsuńSpóźniona jak zawsze i wszędzie, ale jestem.
OdpowiedzUsuńO rety, co ja mogę powiedzieć, nie umiem opisać swoich emocji.
Przeczytałam to pierwsze kilka minut po wstawieniu, ale nie byłam w stanie wydusić z siebie słowa przez piękno tej miniaturki.
Nie czuć tutaj bólu, agresji, nienawiści.
Jest taka dziwna obojętność połączona z wzajemną sympatią, lub czymś na jej kształt.
Jestem oczarowana i nie wiem co powiedzieć, Ty z resztą i tak wiesz, że uwielbiam Twój styl i sposób w jaki wszystko opisujesz.
Cóż podsumowując...śmierć im chyba służy ;w;
Pozdrawiam~!
bez wątpienia im posłużył ten zgon
UsuńIzaya czegoś nie wie.. tylko to mi zapadnie w pamięć. [*]
OdpowiedzUsuńTo dość nietypowe, nieprawdaż?
UsuńO fuck, ale to było mocne!!!! Wielbię ich i Twoje wykonanie^^ Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa. Tak bardzo konstruktywne zdanie xD Raju, ostatnie zdanie powala mnie na kolana. U Ciebie można cytować każde zdanie. Ten fragment przesiąka jakiś taki dziwny spokój. Takie kołysanie w objęciach letargu. No nawet nie wiem jak to określić xD W każdym razie świetne:)
OdpowiedzUsuń-_- te powtórzenia... xDDD Muszę się nauczyć czytać komentarze drugi raz zanim coś wstawię xD
UsuńOuh… Jakże mi miło ❤️
UsuńE tam powtórzenia, nie zauważyłam
Niech cię Hades chroni moja droga, bo jak ja Cię dorwe. " Taka nędzna " nie waż się tak myśleć nawet, jest powalająca. Czytając ją czułam się, jak podczas letniego ciepłego wieczoru, gdy człowiek przebywa na dworze i nigdzie się nie spieszy. Czas przestaje płynąć i tylko się trwa.
OdpowiedzUsuńW grze pojawiła się nowa umiejętność.
Atak specjalny Eio: zaginanie czasoprzestrzeni.
Haha… poczułam się jak postać z RPGa. >Użytkownik Eio używa-zagięcie czasoprzestrzeni< zabawne, doprawdy. Jest mi niezmiernie miło że tak sie spodobało to łototo.
Usuń