Dla anonimka
anime/manga - Kuroko no Basket
paring - aokise, haikise
Na aksamitnym błękicie jaśnieje słoneczny krąg, oderwany od rzeczywistości, monotonnej barwy, olśniewa swym ciepłym blaskiem. Jak to słońce, ty jaśniejesz wśród tłumu, nudnej masy pozbawionej jakiejkolwiek ciekawej historii zapisanej w matowych oczach. I jak to słońce doprowadzasz do szaleństwa swą niezbędnością w mym życiu. Irytujący, doskonały tworze o oczach, niczym wyrwane słońcu kryształy w których to zaklęto całe ciepło tej pięknej gwiazdy. Powiedz mi, dlaczego te pełne żaru oczęta spoglądają w stronę nic nie wartego stworzenia, nie doceniającego twej gorącej tarczy? Co w nim lepszego?
Zabawne, ja, jakby księżyc niepokorny, jedynie ja doceniam twe prawdziwe piękno. Lata mijają, nienawistna rywalizacja zmienia się w symbiozę, naznaczoną dozą goryczy zazdrości. Kiedy mnie zauważysz, Ryota?
Uśmiechasz się przez łzy, gdy bezczelny gnojek z mentalnością czternastolatka rani twą delikatną duszyczkę, jesteś masochistą? Mogłeś powiedzieć, zaspokoiłbym twoje potrzeby i nie pozwolił by dłonie tej gwiazdy o niewinnym obliczu paliły moją skórę w opustoszałej pachnącej potem szatni. By wypełniło nie rozpalone ciało, by twoja skóra pozostała bez skazy. Skrzywdziłbym cię, wtedy byś mnie pokochał? Jak kochasz jego? Równie bezwarunkowo?
Nie? To powiedz mi, w czym gorszy jestem od Daikiego, co zrobiłem źle jako gówniarz?
Czy możliwe jest by słońce i księżyc, goniące się przez tysiąclecia po sklepieniu, kiedyś dosięgły swych dłoni? By słońce zechciało zespolić się z księżycem?
Spieprzyłam~
Ale serio, no... To był trudny shot/miniaturka do wykonania. Nie wiem jakim cudem mi się to w ogóle udało... Cud, kuźwa...
Em, no. Mimo wszystko mam nadzieję, że podobało się to coś...
HAIZAAAAAAAAAKIIIIIIII
OdpowiedzUsuńHAIKISE HAIKISE HAIKISE HAIKISE
AOKISE AOKISE AOKISE AOKISE
Wbrew temu, że wydaje się tylko takie pocieszne i w ogóle, to me serce płonie, HAIKISE KURWAAAAAA.
Pałam niespełnioną miłością do tego paringu. Bardzo niespełnioną. I mnie nawet takie coś zadowala, cud boski.
Ale no, krótkie jednak mnie poruszyło, Shougo mnie w sumie zawsze porusza, więc się cieszam~
propsy dla anonimka xD
Weny~~~~ (teraz Momo zepnie dupę i skomentuje MgM, uwaga, tornado biegnie)
Em, no więc tak, mówiłam Ci to już wczoraj, ale chuj napiszę raz jeszcze, na złość bloggerowi, który zżera komentarze.
OdpowiedzUsuńMiniaturka bardzo mi się podoba, jest naprawdę prześliczna, taka... urocza. Nie wiem czemu, przecież to angst. Ale jakoś ja go widzę w takich delikatnie uroczych barwach. Może dlatego, że taki Haizaki, Twój Haizaki, który tak rozpamiętuje przeszłość, tj. zastanawia się co mógł zrobić, a czego nie zrobił, taki Haizaki, który czuje żal... cóż, dla mnie jest naprawdę uroczym stworzeniem.
HaiKi nie jest żadnym moim OTP, nie należy nawet do grona bardziej lubianych parkingów, ale to jak Ty ich przedstawiłaś.... już to mówiłam, ale jak dla mnie ta miniaturka jest świetna, niby tylko dwieście słów, a mówią tak wiele. To naprawdę świetny tekst, ani trochę niespieprzony, raczej perfekcyjnie ujęty. Zaraz po Mojej Krainie i Dobrym Człowieku to najlepsza z Twoich jednopartówek. Naprawdę. Jest moim zdaniem świetna, to jak ujęłaś w słowa uczucia Haizakiego, jak przedstawiłaś jego i Kise, to porównanie ich do słońca i księżyca... piękne, naprawdę, piękne. Cudny tekst Eio.
Ok, teraz MgM.
Coś mi tam chyba pierdoliłaś wczoraj, że zjebałaś perspektywę Ashe i Akasia (czyli jakby nie było cały tekst). Ja tam nie wiem gdzie. Co Ty chcesz od tego tekstu, czemu się go czepiasz... to już chyba jest takie upośledzenie autora, żeby wszędzie widzieć jakieś niedociągnięcia i wady. Bo ten rozdział jest moim zdaniem świetny. Nic dodać, nic ująć.
Lubię takie bezopisowe dialogi jak ten na początku. Takie gdzie, poza ujętymi w słowa (ich słowa) myślami postaci nie ma prawie żadnych didaskaliów, nic co zakłócałoby toczącą się pomiędzy nimi wymianę zdań. Wiem, trochę to paradoksalne, w końcu jestem zwolenniczką opisów (zwolenniczką? to chyba mało powiedziane), ale takie dialogi lubię. Choć do tej pory umieściłam je chyba tylko dwa razy (KiseKuro i chyba jedno Requiem, szaleństwo kurwa~), ale cóż, nie wszędzie można to zamieścić. A do przedstawienia wspomnień, jako retrospekcja to takie dialogi nadają się idealnie. Jednym słowem - świetny pomysł i wykorzystanie, Eio~!
Wgl podoba mi się Twoj Kyoshi. Może mniej "pozytywny" niż w kanonie (w końcu w mandze/anime trochę, tak odrobinkę przypomina swym charakterem Kise, taki wiecznie szczęśliwy, z paroma wyjątkami, chłopak~), ale mimo to mi się podoba. Mam wrażenie, że pasuje do niego ten schemat, który mu narzuciłaś.
Etto, co ja tam jeszcze miałam.... (to przez tę miniaturkę, zapomniałam, co chciałam powiedzieć odnośnie MgM)....
Dobra, to polećmy z cytatami może sobie przypomnę, co chciałam powiedzieć potem.
"- Sei, boję się przyszłości. Boję się o ciebie, przyszłość uwieziona w twoim spojrzeniu kiedyś przyniesie ci zgubę.
- Ashenputtel, bredzisz."
Uuu, Ashe, czyżby kosmiczne wibracje? Taki mądry jesteś, że wiesz wszystko o swoim braciszku? No dobra, wiemy, że czerwonowłosa księżniczka *gdzie, do chuja, z tymi nożyczkami?! to była ironia, IRONIA, naucz się, Panie "Jestem absolutem", czytać między wersami! kurwa, to jest wątroba, to jest mi potrzebne, nie wyciągaj tego, Pedale!*
UsuńOk, niech będzie, dobrze wiemy, że czerwonowłosy KSIĄŻĘ, faktycznie trochę zbłądzi itd, ale i tak ukłon dla Ashe, że przewidział taki przebieg zdarzeń. To pewnie ta "niezwykła więź między rodzeństwem" (czyt. "wypruję ci flaczki i ozdobię nimi twoją trumnę, żebyś ładnie wyglądał w grobie, taki jestem, kurwa, kochany"), czy coś, niemniej, Ashe, masz moje uznanie~
"Tak, to fortepian tego domu. Gra o cieple i zimne, o szumie deszczu i wyciu wiatru, pokazuje delikatny, sprzeczny świat dziecka, wierzącego głosom i dotykowi tych wkoło.
Marsz żałobny dla Czerwonego Króla."
Łożesz kurwa, trzymajcie mnie, bo odlecę. Jakiż to piękny fragment jest.... tyle uczuć w tak niewielu słowach, tyle prawd i widm przeszłości.... *no i się rozpłynęła, zbieraj jej koloidowe zwłoki (tak, możesz zatrzymać wnętrzności)*
"- Przeczysz samemu sobie, wciąż kochasz go. Dlatego tam jedziesz z nadzieją na odkupienie win."
*kosmiczne wibracje second part*
W tej właśnie chwili Reo wyraził wszystkie moje myśli i przeczucia odnośnie tego rozdziału. Kurwa, Reo, wiedziałam, że jesteś zajebisty, ale żeby aż tak... chyba ci normalnie jakiegoś shota zadedykuję (dedykowanie shota fikcyjnej postaci, why not?) za to~
... no i nie przypomniałam sobie. Coś jeszcze na pewno chciałam powiedzieć, coś ważnego, ale nie pamiętam co. Kurwa, nie lubię swojego mózgu, co on jakąś selekcję informacji przeprowadza? Zjebany narząd....
*Seiii~, kochanie, oddaj Clair wątrobę, bo ona planuje wstąpić do naszej rodzinki i raczej nie preferuje masochizmu*
UsuńWalnij Reło shota. Należy mu się i na pewno jeszcze sobie zasłuży. Najlepiej takiego o delikatnych odcieniach różu, bieli i intensywnej barwie czerwieni w jego łóżku.
Fortepian... To z nim to specjalnie pisane z myślą o tobie i twoich wnętrznościach lądujących właśnie w mojej torbie (dam Kaito niech się cieszy).
Podryw Kiyoshiego i zapowiedź wspólnej kąpieli, mm? Fajnie że podoba Ci się jak go ukazałam, bo serio, nie umiem takich dzieci słońca pokazywać ;-; trudno się z nimi gwałty pisze xd.
Po co ci musk, masz tęczę c:
*dusznica*
OdpowiedzUsuń*palpitacja*
*syndrom piszczącej nastolatki*
*piiiiiiiiiiiiip*
Omgomgomgomgomg
Tak mało HaiKise na świecie, chwała ci!
Świetnie wyszło!
Cudownie!
Pięknie!
Ryczę, bo takie malutkie ;-;
Oby jeszcze kiedyś...
❤❤❤❤❤❤
Być może, bo pisanie tego w górze, mimo licznych wyzwisk, sprawiło mi wiele frajdy, a paring sama lubię i to nawet bardzo.
UsuńJeśli chodzi o Haizakiego, zdecydowanie preferuję NijiHai, jednak tęsknota szarego księżyca za lśniącym słońcem przypomina mi mój ukochany cytat z Bleacha... Melancholia zranionego Shougo, który jak ten satelita goni za odległą, jaśniejącą gwiazdą jest po prostu... No nie wiem, co ci jeszcze powiedzieć. Piękne. Po prostu piękne.
OdpowiedzUsuńNijihai nie umiem pisać ;-; smuteg... Nie wiem, dla mnie Niji pasuje w pierwszej kolejności do Akasia.
UsuńWszystkim podoba się to porównanie do Słońca i Księżyca... Coś jest na rzeczy *hmm*
żę dobry ( ͡° ͜ʖ ͡°)
OdpowiedzUsuńw ogóle tak na marginesie popraw sobie w spisie treści bo masz "słóńce" zamiast "słońce" i ja na początku myślałam że to celowe a potem paczę a tutaj masz słońce @_@
uprzejmie informuję że moje komentarze są durne nieogarnięte i nic się z nim nie wynosi. no chyba że nie mam humoru XDDDD
w ogólę cholercia haikiii wwwwwww ; v ;
lubię lubię muszę chyba w fanficzka ale to może za x lat. tak
o chuj
O CHUJ
TY CHUJU DDDDDDDDDD:
PORÓWNANIE SHOU DO KSIĘŻYCA LJHDSDFGHJKGFDEFGHJKHGFDFGHJKL WWWWWWWWWWWW PERFECT APROBUJĘ. DAJĘ OKEJKĘ. JA PIERDOLĘ TO DO MNIE PRZEMÓWIŁO I OOOOHHHHHHHH
ej nie no seria słońce i księżyć, gdy jedno zachodzi do wschodzi drugie wwww ;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;
shou zawołaj z anim tym swoim seksownym głosem "ryoutaaaa" a będzie twój. tak. TAK.
nie lubię wpieprzania aomine do haiki ale tutaj jest ukazane to w subtelny sposób więc daję małą okejkę. BOŻE MÓJ BIEDNY SHOU ''';;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;;; wiesz czasami jest zaćmienie słońca i wtedy możesz je łapać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
IF YÓ NOŁ ŁOT AJ MIN
oh to yło dobre. szkoda że takie krótkie chętnie poczytałabym kontynuację.
Dobry c:
UsuńDenkuje że mi taki karygodny błąd wytknęłaś, jestem ślepą cipą i nie widzę. Poprawię.
Taaa o zaćmienie tyż myślałam, ale jakoś nie umiałam tego w słowa ładnie ubrać. W sumie ta akcja w szatni mogła być tym zaćmieniem... Nieważne.
Ja piszę głównie krótkie c:
haizaki
OdpowiedzUsuńkise
czego chcieć więcej
no czego
że ja się pytam
do jasnej cholerki!
kise takie słoneczko, haizaki taki księżycek.
ja pierdole.
orgazmik.
niesamowicie, ale to niesamowicie, przynajmniej dla mnie przedstawiłaś nienawiść haizakiego do aomine. naprawdę, niesamowicie.
nie potrafię nic więcej z siebie wyjebać, bardzo przepraszam, jednak wiedz, że mi się spodobało. naprawdę, jak to powiedziała black, daję okejkę.
Szczerze mówiąc, od jakiegoś czasu brała mnie (brała, hehe xD) ochota na jakieś Haizaki x Kise, ale z obawy przed gniewem żony (nienawidzi Haizakiego, kocha Kisie ;_;), trochę się wstrzymywałam xD
OdpowiedzUsuńAle ostatecznie wzięłam i przeczytałam!
" Irytujący, doskonały tworze o oczach, niczym wyrwane słońcu kryształy w których to zaklęto całe ciepło tej pięknej gwiazdy." - wyrwane słońcu kryształy? Możesz skończyć z tak pięknym opisywaniem pewnych rzeczy? Bo jak tak dalej pójdzie, wydrukuję je i będę je tulić w nocy zamiast męża xD
Podobać się podobało! W sumie myślałam o tym pairingu bardziej jak o związku sado-maso, ale ta twoja wersja też mi się podoba! ♥ Chociaż szkoda, że tak trochę tą końcówką taki lekki niesmaczek zostawiłaś, taki niedosyt xD Takie trochę urwane się to wydaje, no ale nic xDD