piątek, 6 lutego 2015

Śnieg

Z dedykacją dla Kiasarin

anime/manga - Dogs: bullets & canrage
paring - Badou x Heine


Biel odznaczająca się na szarej poświacie nieba, wirowała w takt monotonnej muzyki wygrywanej przez wiatr, obijający się nieporadnie o nieruchome, leniwe bryły bloków. Unosiła się i opadała podrygiwała wesoło, wyła rozradowana w promieniach słońca przedzierającego się przez popielatą szatę nieboskłonu.

- Śnieg jest ładny. Szkoda, że jest taki nieprzyjemnie zimny - iskrzące się, delikatne płatki spoczęły lekko na jego dłoni. Zachichotały zawstydzone i stopniały pod wpływem swych rumieńców.

- Prawda... Dość urokliwy...

Dwa głosy niosły się z kłebami pary po tej niezdarnej rzece wiatru, uciekały daleko, tak daleko, że zawistne ludzkie serca ich nie wyłapią, nie wejdą brutalnie miedzy nich.

- Wiesz, jesteś jak śnieg...
- To było nieco chamskie.

Dym z papierosa dużym balonikiem odpłynął razem z świeżynkami w srebrzystych sukienkach, sprzed spękanych poblakłych warg.

- Oj, nie o to mi chodziło... Myślałem, że jak śnieg, jesteś pozornie zimny i niechciany, ale kiedy już pojawisz się w tak delikatnym, cichym wydaniu... Nie można nie zauważyć twojego piękna...

Dwie dłonie połączone w ciepłym uścisku, bicie serca łączące się w jednej melodii, oni otoczeni bielą spadającą wolnym krążeniem z nieba.

- Hej, Heine, my też kiedyś stopniejemy, prawda? Co wtedy?

Uśmiech jasnych warg, bladych i chłodnych. Niczym umarłego, który w dzikich spazmach wyrwał sobie serce, wypełnione zamiecią, schował do szklanej kulki i podarował niepozornemu mężczyźnie o zieleni tęczówki tak intensywnej, że rozdzierała wszechobecny chłód w jego ciele.

- Odrodzimy się. Tak jak tu teraz razem, razem spadniemy śniegiem na to miasto.


Coś na poprawę vhumoru, tym którzy ubolewają nad szarą, a nie białą, zimą ~
Coś ostatnio urok się mnie trzyma. Nie idzie mi pisanie czegoś... Nieco mocniejszego. Ale mam nadzieję, że mi przyjdzie brutalny wen, bo Koszmarki czekaju...

4 komentarze:

  1. Dlaczego kompletnie nie mogę wyobrazić sobie Badou mówiącego o pięknie? Może dlatego, że wciąż mam przed oczami jego obraz tańczącego pośród kwiatków wariata z dymiącym fajkiem w ustach? Eh, niektóre wizje nigdy nam sprzed oczu nie znikną.
    Wgl, wybacz, Eio, ale jakoś nie mam kompletnie weny na komentarz. Jestem chora, każde przełknięcie śliny rozrywa mi gardło na pół (a jutro obiecałam wpaść na przyjcięcie-niespodziankę dla mojej przyjaciółki, świetnie) i kompletnie straciłam zdolność do myślenia. Siedzę nad jednym zdaniem w Requiem od godziny 10.30 i wciąż nie wiem, co powinnam napisać. Boże, ale narzekam...
    Miniaturka jest faktycznie urocza, co więcej urocza w sposób, który niezmiernie mi się podoba. Lubię Cię w takim kawaii wydaniu. Lubię, jak ociekasz krwią, ale stojącą pośród tęczowej łąki pachnącej słodką białą czekoladą też lubię (czemu biała? domyśl się xd).
    Weny, żebyś miała jej więcej niż ja~
    P. S Śnieg jest zajebisty, kocham śnieg, niezmiernie mnie on zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodziachne!!! <3 <3 To zdecydowanie poprawiło mi humor, dzięki ^.^

    OdpowiedzUsuń
  3. Doczekałam się wreszcie <3 Od kiedy mi powiedziałaś o tej miniaturce nie mogłam wprost usiedzieć~! I jeszcze dedykacja... dziękuję :3
    I stwierdzam z radością, że nikt nie umarł rozpaćkany przez metro... a przyznam się i takie pomysły mi po głowie chodziły X3
    Strasznie uroczy tekst, czytałam go ze 3 razy nim się upewniłam, że nie śnię... naprawdę śliczny *^* A do tego taki poetycki~
    W tej miniaturce chyba sam śnieg jest moim ukochanym porównaniem...
    A na końcu, gdy przeczytałam "Uśmiech jasnych warg, bladych i [...]" myślałam sobie takie "Oho zaraz Heine go wyśmieje, że on jest nieśmiertelny a Badou nie..." ale nic takiego się nie stało! Szok! Ale to bardzo dobrze... to ostatnie zdanie Heine (mrrrr *-*) tak genialnie zamknęło cały tekst.. no po prostu się rozpływam!
    A na koniec najważniejsze~! OPIS ŚNIEGU Z POCZĄTKU *w* geniusz czysty geniusz! Prześliczne, obrazowe i takie prawdziwe... choć przypomniały mi inne "śnieżne wspomnienie" nie to z przejścia XD
    I przypomniałaś mi tę miniaturką, że z 2 lata temu zaraz po obejrzeniu DOGS napisałam moje pierwsze haiku... i tam też było o śniegu... muszę je znaleźć i sobie powspominać *w*
    Weny i więcej takich miniaturek~!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. To zazdroszczę, bo u mnie biało, jak nie wiem... -_-
    Ja za śniegiem nie przepadam, więc z chęcią bym Ci cały oddała;D
    W Twoim opowiadanku jednak jest cudowny^^ te śnieżynki... Wyciągnęłaś z nich wszystko,co najlepsze:)

    OdpowiedzUsuń