Dodawane z okazji Dnia Bloga
paring::: Imayoshi x Hanamiya
- O kurwa... - rzekł Hanamiya widząc Imayoshiego, który był ubrany w różową sukienkę z falbankami. Słodkie fałdy kreacji zadzierały się pokazując owłosione, koszykarskie krzywe nogi. Załamany, tudzież zaskoczony Makoto padł na kolana, gotów pożałować tego aktu słabości, bo nie przystoi on takiemu inteligentnemu człowiekowi jak czterooki, jednakże nie pożałował widząc słodkie cukierkowe stringi, ciut za małe.
- Jak wyglądam, kochanie? - spytał rozkosznym głosem Imayoshi.
Czarnowłosy spojrzał na niego z dołu, starając się nie odwracać wzroku pod sukienkę.
- Wiesz skarbie jakbyś mi się tak pokazał w dniu naszego ślubu, to już dawno by mnie tu nie było.
- Jesteś okrutny niczym komornik sierpniową nocą wpierdalający się w nocy do cudzej sypialni.
- Kurwa, jakie porównanie. - burknął zielonooki - A co to za okazja, że wcisnąłeś się w strój karnawałowy naszej siedmioletniej sąsiadki z góry?
Informatyk rzucił w swojego partnera cukierkowym berłem, które trzymał w dłoni.
- Ty chuju niemyty, zapomniałeś!
- Myłem się i po cholerę się tak pieklisz.
Imayoshi tupnął nogą, przywdzianą w but godzien pięcioletniej, rozkapryszonej księżniczki.
- O naszej rocznicy!
Oświecony Hanamiya odparł wstając wreszcie z ziemi:
- To dlatego nie przyjebałeś mi chochlą mimo, że obrzuciłem cię jakże obrzydliwym śniadaniem, co mi je raczyłeś przygotować.
- Ty chamie ja ci się staram urozmaicić szary, nudny dzień w ZUS-ie* a ty mi się tak odpłacasz!
- Zamknij się bo Miss Obniżek W McDolnaldzie przyleci na swoich raciczkach i wydrze się, że znów budzimy jej kundla. Poza tym jestem zapracowanym człowiekiem i nie mam czasu pamiętać o takich błahostkach .
- Powiedział nadęty urzędas. - skiwtował - Cham i prostak. Śpisz na kanapie - wywarczał pod wpływem ataku wścieklizny macicy Shoichi
- Tylko, jeśli potem do mnie przyjdziesz. - perwersyjnie wyszczerzył się Makoto, mimo iż wiedział że jakby tak się stało, to jutro przez ból dupy nie wstanie.
- Chciałbyś...
- No.
- Nie ma chuja.
- A kiedy ci amputowali?
- Wypierdalaj w podskokach.
- No to tak: spoczywaj w pokoju.
Zły na wszystko co było dookoła Hanamiya opuścił ich wspólne mieszkanie pokazując swojemu małżonkowi środkowy palec na pożegnanie. Spędził czas na upijaniu się w towarzystwie Kise pracującego dorywczo jako striptizer w klubie dla tęczowych.
Jebnął drzwiami nie zważając, że jest już, kurwa, pierwsza w nocy. Doturlał się do kanapy nie kłopocząc się nawet zdjęciem butów i włączył telewizję. Na nieszczęście Imayoshiego, Hanamiya trafił na kanał dla dorosłych, a że był Światowy Dzień Pedała oczywiście leciał maraton gejowskiego sado-maso.
Widocznie Imayoshi miał naprawdę wielkiego pecha, więc Makoto schlany w trzy dupy podniecił się. Zataczając się, rozpierdalając po drodze połowę korytarza i wymiotując trochu do wazonu dobrnął do sypialni. Tam leżał, rozbudzony wszechobecnym hałasem pan i władca tego mieszkania, Shouichi we własnej osobie.
- To dlatego nie przyjebałeś mi chochlą mimo, że obrzuciłem cię jakże obrzydliwym śniadaniem, co mi je raczyłeś przygotować.
- Ty chamie ja ci się staram urozmaicić szary, nudny dzień w ZUS-ie* a ty mi się tak odpłacasz!
- Zamknij się bo Miss Obniżek W McDolnaldzie przyleci na swoich raciczkach i wydrze się, że znów budzimy jej kundla. Poza tym jestem zapracowanym człowiekiem i nie mam czasu pamiętać o takich błahostkach .
- Powiedział nadęty urzędas. - skiwtował - Cham i prostak. Śpisz na kanapie - wywarczał pod wpływem ataku wścieklizny macicy Shoichi
- Tylko, jeśli potem do mnie przyjdziesz. - perwersyjnie wyszczerzył się Makoto, mimo iż wiedział że jakby tak się stało, to jutro przez ból dupy nie wstanie.
- Chciałbyś...
- No.
- Nie ma chuja.
- A kiedy ci amputowali?
- Wypierdalaj w podskokach.
- No to tak: spoczywaj w pokoju.
Zły na wszystko co było dookoła Hanamiya opuścił ich wspólne mieszkanie pokazując swojemu małżonkowi środkowy palec na pożegnanie. Spędził czas na upijaniu się w towarzystwie Kise pracującego dorywczo jako striptizer w klubie dla tęczowych.
Jebnął drzwiami nie zważając, że jest już, kurwa, pierwsza w nocy. Doturlał się do kanapy nie kłopocząc się nawet zdjęciem butów i włączył telewizję. Na nieszczęście Imayoshiego, Hanamiya trafił na kanał dla dorosłych, a że był Światowy Dzień Pedała oczywiście leciał maraton gejowskiego sado-maso.
Widocznie Imayoshi miał naprawdę wielkiego pecha, więc Makoto schlany w trzy dupy podniecił się. Zataczając się, rozpierdalając po drodze połowę korytarza i wymiotując trochu do wazonu dobrnął do sypialni. Tam leżał, rozbudzony wszechobecnym hałasem pan i władca tego mieszkania, Shouichi we własnej osobie.
- Kochanie gdzie sukienka?! - wybełkotał czarnowłosy.
- Won na kanapę pijaku! - Imayoshi ponownie przeżył atak wścieklizny macicy.
- Nie denerwuj się tak misiu, przecież jestem trzeźwy. Ale jestem napalony na ciebie jak robaczek świętojański.
- Koło chuja mi lata twoja chcica.
- Fajnoooo. - urzędnik czknął i dotoczył się do łóżka. Rzucił się na partnera gniotąc mu żebra i zrzucając z siebie trampki.
- Wypierdalaj!
- Seksuuuu. - zawył pijacko, niczym pan Meneleusz spod Bezdomki - Rozchyl śliczne nóżki.
Czarnowłosy zaczął się dobierać do swojego partnera.
Informatyk zapiszczał jak rozdziewiczana małpa, co nie mijało się zbytnio z prawdą bo miał iście dziewiczy tył. Ciekawe na jak długo...?
* Dlaczego Hanamiya pracuje w ZUS-sie? Bo zdziera kasę z ludzi, jak skórę z twarzy c:
- Won na kanapę pijaku! - Imayoshi ponownie przeżył atak wścieklizny macicy.
- Nie denerwuj się tak misiu, przecież jestem trzeźwy. Ale jestem napalony na ciebie jak robaczek świętojański.
- Koło chuja mi lata twoja chcica.
- Fajnoooo. - urzędnik czknął i dotoczył się do łóżka. Rzucił się na partnera gniotąc mu żebra i zrzucając z siebie trampki.
- Wypierdalaj!
- Seksuuuu. - zawył pijacko, niczym pan Meneleusz spod Bezdomki - Rozchyl śliczne nóżki.
Czarnowłosy zaczął się dobierać do swojego partnera.
Informatyk zapiszczał jak rozdziewiczana małpa, co nie mijało się zbytnio z prawdą bo miał iście dziewiczy tył. Ciekawe na jak długo...?
* Dlaczego Hanamiya pracuje w ZUS-sie? Bo zdziera kasę z ludzi, jak skórę z twarzy c:
_________________________________________________________________________________
Dlaczego takie zjebane? Bo riuri i jajoji, pies piszczący jak gumowa kaczka i kiszona kiełbasa.
Noom... tak się kończy tydzień spędzony z równym sobie zjebem <3. Pisałyśmy na zmianę pod wpływem niedojebania mózgowego :3
.......Po prostu brak mi słów........
OdpowiedzUsuńAle i tak mi się podobało ;P Czekam na jeszcze coś z tym paringiem (w konfiguracji przedstawionej w końcówce oczywiście ^^)
Więcej niedojebań mózgowych życzę ;P
Z racji tego, że przerwałam oglądanie Kuroko sądziłam, że głupie będzie komentowanie ff z tego anime, ale to wyżej raczej nie jest jakoś powiązane fabularnie, więc czemu nie xD
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza reakcja: "O kurwa .3.". Dokładnie tak wyglądała xD Po prostu mUzg mi eksplodował od tego tego xD Ale genialne. Mimo, że nie lubię komedii, to, to jest tak wywalone w kosmos, że nawet mnie(osobę z poczuciem humoru bardziej w stronę ironii) bawi. Podoba mi się x3 I ten tytuł. Utożsamiam się tak bardzo <3
Ps. Dziękuję za tak miłe komentarze, cieszę się, że coś Ci się spodobało x3 No i czekam na kontynuację "Słodkich koszmarów" =3=
Weny~~ <3
Dałam sobie czas... tydzień żeby to skomentować... i szczerze dalej nie wiem jak to zrobić WTF??? O.o"? - Mam taką minę chyba od pierwszego zdania i przez całą tę króciutko notkę... XDDDD w pewnych momentach nie mogłam pohamować śmiechu. A najdziwniejsze to że nie ma w niej ani słowa o dniu blogów. Od notka i wymyślona do niej randomowa okazja która akurat pasuje XDDDDD
OdpowiedzUsuńPrzepraszam nie jestem w stanie komentować parodii (a dla mnie to coś w tym stylu) nigdy nie wiem co powiedzieć bo śmieszą mnie a jednocześnie mam minkę jak wyżej, bo nie ogarniam.
Mimo to Weny~!!!
Noo... dosłownie "WTF" xD Nie będę kłamać, nie przypadło mi to do gustu totalnie, rozbawił mnie jedynie fragment z robaczkiem świętojańskim xD
OdpowiedzUsuńNo ale rozumiem, czasem powstają takie dziwne rzeczy, a autor nie ma na to wpływu nawet xDDD
Ale jak coś, to jestem na nie ;_; Przynajmniej dla tego opka, zobaczymy jak z resztą XDDD
Zgadza się tytuł, cholera. WTF?!
OdpowiedzUsuńImayoshi i Hanamiya - ok. Sama ich czasem paringuję, ale skąd do cholery wziął się pomysł z różową sukienką?!
Że Hanamiya, mistrz wkurzania ludzi i robienia im koło dupy pracuje w ZUSie, to jakoś mnie nie dziwi.
Nie będę wnikać skąd się wziął komornik, ale może chciał się dobrać do stringów XD
Wiesz co, to jest jedna wielka pomyłka, ale mniej więcej tak się kończy tydzień z kumpelą, of kors również ówczesną yaoistką.
Usuń