środa, 16 lipca 2014

MidoTaka - Królik

Hejo!!!
Już jestem. Wasza marudna Eio-chan wróciła! I to nie z pustymi rękami!
Tsukki wstawiła co nieco, co jej kazałam, a teraz jej za to dziękuję.
Jako, że nasza kochana Tsukki nie tak dawno obchodziła urodzinki to mam prezent dla niej i dla Midori-chan'a z okazji ich święta (Midorima - 7 lipca)

*Tsukki, wiem że chciałaś midotakały i kochasz króliki*






Królik




Bezczelne promienie słońca wkradały się w do sypialni młodzieńca o zielonych włosach, nie zważając na jego sen. Musnęły schludnie ułożoną kołdrę i kontynuowały swoją wędrówkę w górę, prześlizgując się po delikatnych dłoniach, by wreszcie dotrzeć do twarzy. Pod zamkniętymi powiekami zaczęły wirować różnobarwne plamy, układając abstrakcyjne wzory. Niezadowolony pomruk wydobył się z gardła chłopaka, a kołdra zaszeleściła. Dłoń natrafiła na ostygłe prześcieradło, mimo iż spodziewała się w tym miejscu ciepłej skóry i drgających pod nią mięśni. Z niechęcią podniósł głowę i próbował dostrzec jakiekolwiek punkty. Mimo chęci kontury zlewały mu się w jedno, a kolory mieszały.
- Takao?
Nie słysząc absolutnie żadnego dźwięku usiadł i sięgnął na stolik po okulary w czarnych oprawkach. Po chwili świat odzyskał swoją ostrość, a pustka w pokoju stała się wyraźniejsza.
- Takao? - zawołał raz jeszcze.
Wstał z niechęcią z łóżka i ubrał na swoją bladą skórę, zakrytą jedynie czarnymi bokserkami, zielony, puchowy szlafrok - gwiazdkowy prezent od Kazunari'ego. Na bose stopy wsunął kapcie z motywem żaby, będące szczęśliwym przedmiotem sprzed kilku tygodni.
Dom wydawał się być pusty, nawet z łazienki nie dochodziło radosne fałszowanie, przy akompaniamencie szumu wody. Więc jeśli w domu nie było pociesznego bruneta, Midorima był całkowicie sam. Jego rodzice wyjechali wczoraj rano do spa, umożliwiając synowi spędzenie urodzin ze swoim chłopakiem. Nawet zostawili im pełną lodówkę. Młodsza siostra Shintarō była trochę zawiedziona, że nie dane jej jest się spotkać z Takao, którego niewątpliwie bardzo polubiła.
Strzelec Pokolenia Cudów już od jakiegoś czasu „był” z Kazunari’m. Oczywiście przyznanie się do tego wymagało od niego bardzo wiele. By przełknąć dumę i wreszcie się do tego przyznać przed sobą, i nim potrzebował aż dwóch lat ich znajomości. Jednak, jak widać dobrze się to skończyło.
- Gdzie on się podział...
Okularnik zajrzał do kuchni, gdzie również było pusto. Włączył radio, gdzie, jak co każde pół godziny powtarzano horoskop Oha Asy.
"Raku, dziś twój szczęśliwy dzień!" - zabrzęczało w odbiorniku. Midorima nabożnie pogłośnił audycję i usiadł przy urządzeniu - "Dzisiaj powinieneś dużo czasu poświęcić swojej drugiej połówce, a jeśli chodzi o wasze życie erotyczne powinniście dziś zainwestować w urozmaicenia. Gwiazdy zwiastują przyjazną atmosferę w domu Raka i dużo śmiechu dzisiejszego dnia. Postaraj dać się zaskoczyć i odstąp na chwilę od swoich sztywnych zasad. Szczęśliwym przedmiotem na dziś dla Raka jest królik. Wszystkim spod tego znaku, urodzonym 7 lipca, Oha Asa życzy wiele zdrowia, pomyślności i szczęśliwego ułożenia gwiazd"
Zagrała radosna melodyjka i przystąpiono do kolejnego znaku zodiaku. Shintarō jednak nieszczególnie był już tym zainteresowany.
- "Zainwestować w urozmaicenia..." - zacytował. Cienkie zielonkawe brwi zmarszczyły się, a długie szczupłe palce poprawiły zsuwające się okulary- Czyżby Oha Asa zdradziła mi, że nie zaspokajam Takao? - jednak po chwili pokręcił głową - Niedorzeczne. Niemożliwym jest, bym robił coś nie tak. Robimy to dokładnie tak, jak trzeba - powiedział do siebie.
Nie było to dziwne, takie mówienie do siebie. Zielonowłosy uważał, że trzeba kiedyś porozmawiać z kimś inteligentnym, z kimś kto może być ciekawym partnerem w konwersacji. Dlatego takie rozmowy samemu ze sobą, są zupełnie normalne, jednak tylko wtedy gdy jest się samym.
Nie był głodny więc postanowił zamiast szykować śniadanie pójść do łazienki by skorzystać z porannej toalety. Z pralni wziął mały czysty ręcznik do twarzy i ruszył do wykafelkowanego, czystego pomieszczenia.
Domyślił się, że Takao poszedł do sklepu, po świąteczne śniadanie, bo to jednak było święto. Midorima miał lekkie obawy, co do prezentu jaki może dostać od swojego partnera w życiu i kompana na boisku. Wiedział, że chłopak miewa różne pomysły.
Kiedy już miał zamiar zwilżyć twarz chłodną wodą, rozległo się dzwonienie do drzwi. Niezbyt zadowolony z tak wczesnego nachodzenia go, poszedł by otworzyć.
- Midorima Shintarō? - spytał mężczyzna w stroju kuriera.
- Tak, a o co chodzi? - spytał siląc się na nieopryskliwy ton.
- Paczka dla pana - odparł kurier, starszy siwiejący pan o głębokich zmarszczkach i rzadkich tutaj, jasnoniebieskich oczach. A obok niego stała paczka. Wysoka na metr i szeroka niemal jak drzwi.
- Ale ja nic nie zamawiałem - odparł zielonooki
- Z tego co wiem, to prezent urodzinowy.
Shintarō kiwnął głową i podpisał podany mu przez mężczyznę dokument, że przesyłka dotarła. Po tym kurier zawołał swojego pomocnika z samochodu i oboje wnieśli paczkę.
- Dziękujemy, do widzenia i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin - powiedzieli i odjechali.
Midorima zamknął za nimi drzwi i z zainteresowaniem obszedł paczkę. Znajdował się na niej jedynie jego adres, więc nie wiedział od kogo jest ten prezent. Może rodzice mu przysłali królika słysząc horoskop?
Rozerwał taśmę i otworzył wieko.
Nagle coś wyskoczyło z środka z radosnym okrzykiem:
- Wszystkiego najlepszego, Shin-chan!
Midorima z cichym krzykiem odskoczył i z niedowierzaniem wpatrywał się w Kazunari’ego. Bowiem brunet z małym torcikiem w rękach, w stroju Adama i z promiennym uśmiechem dumnie się przed nim prezentował. Jedyne w co był ubrany to... królicze uszy...
- Takao, co to ma znaczyć?
Chłopak zaśmiał się cicho i wyciągnął do niego talerz z ciastem.
- Jestem twoim szczęśliwym królikiem i prezentem urodzinowym! - odparł rozradowany jak nigdy.
Zielonowłosy przez chwilę przyglądał się mu z rozdziawionymi ustami, po czym chrząknął, maskując zmieszanie.
- Nie powiem, zaskoczyłeś mnie - powiedział, zabierając od niego torcik i stawiając go na komodzie w przedpokoju - Tego się nie spodziewałem, nawet po Tobie.
- To dobrze! W radiu mówili, że powinieneś dać się zaskoczyć!
Zielonowłosy zamilkł na chwilę po czym ponownie spojrzał na Kazunariego, tym razem przejeżdżając wzrokiem po całym jego ciele. Nieświadomie zatrzymał się w kilku punktach, co nie umknęło brunetowi.
Shintarō spojrzał mu w szczęśliwą twarz i podszedł do niego. Złapał pasie, by pomóc wyjść z pudełka i uniósł.
- Ale czy Oha Asa nie mówiła czegoś o urozmaiceniu życia erotycznego? - mruknął dziesiątce do ucha i pstrykając w jedno królicze ucho ozdobione zielonym futerkiem.
- Owszem - odparł Kazunari możliwie najbardziej ponętnym głosem - Oboje wiemy też, że horoskop to dla ciebie świętość i zawsze robisz to co mówią...
Brunet poczuł mokry pocałunek na swojej szyi i usta strzelca Pokolenia Cudów układające się w uśmiech.
- Dobrze się składa, bo bardzo lubię króliki. A te urodzinowo-szczęśliwie już bardzo...




Jak macie życzenia dla Tsukki, piszcie z komentarzach, na pewno będzie jej miło.

6 komentarzy:

  1. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek Tsukki !!! *3* :3
    Ps.
    Świetny one-shot !!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepszego Tsukki! (Wiem, że jestem spóźniona ;-;) dużo Takasia, słodyczy, królików i wgl wszystkiego czego zapragniesz ❤ (づ ̄ ³ ̄)づ

    OdpowiedzUsuń
  3. A więc się zabrałam. :) Przyciągnął mnie tytuł, ale całość naprawdę mi się spodobala, mam ochotę więcej o nich poczytać. Nie spodziewałam się szczerze, że to Takao będzie w tym pudle, hehe. Później jeszcze wpadnę. ;)

    (Muzyka jest boska!)

    OdpowiedzUsuń
  4. O bosz, to było genialne!!!! Zakochałam się w tym shotcie - no mega po prostu ! *-* Midorima taki Midorimowy, Takao taki Takaowy! TYLKO KAZU-CHAN MÓGŁ WPAŚĆ NA TAKI POMYSŁ, ŻEBY WPAKOWAĆ SIĘ W KARTON NAGO W KRÓLICZYCH USZKACH I WYSŁAĆ DO SHIN-CHANA XD
    Napisałaś to tak lekko i "elegancko", że czytało się tak przyjemnie, tak cudnie, że... że... TRALALALA, ODEBRAŁO MI MOWĘ XD (dobra, litery)
    Cały shot się uśmiechałam jak jakaś kretynka (zakochana kretynka)
    "- Oboje wiemy też, że horoskop to dla ciebie świętość i zawsze robisz to co mówią..." - OJ TAK ♥ Świetny motyw, świetny pomysł... KOCHAM ♥

    OdpowiedzUsuń